Nazywa się John Coffey, jak kawa... tylko pisze się inaczej.

U Myszy nie czuć zbliżającego się lata. Za oknem hula zimny wiatr, a ciężkie chmury zwiastują deszcz. Macie ochotę wskoczyć pod kocyk, wypić szybką kawkę, posłuchać naszego ulubionego hitu muzyki pop albo obejrzeć najlepszy film w historii kina?

dobry film, hit muzyki pop

Macie kawę? Rozsiądźcie się wygodnie na kanapie i obejrzyjcie ukochany film Panny Mysi - "Zieloną Milę", ekranizację książki Stephena Kinga. Jest to wstrząsająca historia brutalnego morderstwa dwóch małych dziewczynek, ale również wzruszająca opowieść o ciepłym Johnie Coffey obdarzonym darem uzdrawiania i sercem pełnym miłości... oraz Panu Dzwoneczku, uroczej tresowanej myszce i ulubionej bohaterce Ogoniastych. Film wyciskający łzy i poruszający do tego stopnia, że rozgoryczonym Myszom - płaczącym z żalu i poczucia niesprawiedliwości - za każdym razem brakuje chusteczek.

zielona mila film

Lecz nie smućcie się, nie zostawimy Was w nostalgicznym nastroju. Na poprawę humoru posłuchajcie romantycznej piosenki "Heart Skips a Beat", którą Olly Murs nagrał wespół z Rizzle Kicks. Jak mawia Mały Mysz, "to nie są nasze klimaty" (gdyż Panna Mysia i jej synek żywią gorącą miłość do rocka i muzyki alternatywnej), ale utwór ten wzbudza pozytywne emocje.

heart skips a beat teledysk

27 komentarzy:

  1. zieloną milę oglądałam, genialny film:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten film z przyjemnością oglądnę. =)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zielona mila to film na którym płaczę jak bóbr... uwielbiam Hanks jest idealnym dla mnie aktorem

    OdpowiedzUsuń
  4. Zielona Mila - wyciskacz łez... niesamowity film....

    OdpowiedzUsuń
  5. Zieloną Milę oglądałam świetny film

    OdpowiedzUsuń
  6. na Zielonej Mili płacze się jak bóbr...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo lubię "Zieloną milę" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zieloną mile również bardzo lubię☺

    OdpowiedzUsuń
  9. film muszę obejrzeć, pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecamy! Tylko przygotuj zapas chusteczek!

      Usuń
  10. Zielona Mila to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów, wyciskacz łez! Śliczne zdjęcie :)
    Zapraszam do nas: http://goldenstylee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. "Zielona mila"... uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam Zieloną Milę, jak zresztą wszystkie filmy na podstawie powieści Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajnie tak polenić się z Mysią. ;) Zieloną Milę znam, ale kawki w mysim wydaniu muszę spróbować. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. "Zieloną milę" oglądamy w domu zawsze i tyle razy,że już znam na pamięć...a mimo tego i tak oglądam. :)
    Wzruszający, świetny film z tych, co się nigdy nie nudzą. :)
    Na kawę owszem, ale bez niczego, bo ja bidna na diecie ostatnio...:(

    OdpowiedzUsuń
  15. Zielona mila - świetny film.

    OdpowiedzUsuń
  16. Co za słodki nosek! Piękne zdjęcia masz! Pozdrawiam :***

    OdpowiedzUsuń
  17. "Zielona mila" to film nie do zapomnienia.

    OdpowiedzUsuń

Myszy uwielbiają czytać komentarze! Widząc nową wiadomość, grube Futrzaki przerywają z podekscytowania jedzenie, a reszcie Myszy wesoło merdają ogonki! Dziękujemy!

Copyright © 2016 Mysia Familia , Blogger