U Myszy nie czuć zbliżającego się lata. Za oknem hula zimny wiatr, a ciężkie chmury zwiastują deszcz. Macie ochotę wskoczyć pod kocyk, wypić szybką kawkę, posłuchać naszego ulubionego hitu muzyki pop albo obejrzeć najlepszy film w historii kina?
Macie kawę? Rozsiądźcie się wygodnie na kanapie i obejrzyjcie ukochany film Panny Mysi - "Zieloną Milę", ekranizację książki Stephena Kinga. Jest to wstrząsająca historia brutalnego morderstwa dwóch małych dziewczynek, ale również wzruszająca opowieść o ciepłym Johnie Coffey obdarzonym darem uzdrawiania i sercem pełnym miłości... oraz Panu Dzwoneczku, uroczej tresowanej myszce i ulubionej bohaterce Ogoniastych. Film wyciskający łzy i poruszający do tego stopnia, że rozgoryczonym Myszom - płaczącym z żalu i poczucia niesprawiedliwości - za każdym razem brakuje chusteczek.
Lecz nie smućcie się, nie zostawimy Was w nostalgicznym nastroju. Na poprawę humoru posłuchajcie romantycznej piosenki "Heart Skips a Beat", którą Olly Murs nagrał wespół z Rizzle Kicks. Jak mawia Mały Mysz, "to nie są nasze klimaty" (gdyż Panna Mysia i jej synek żywią gorącą miłość do rocka i muzyki alternatywnej), ale utwór ten wzbudza pozytywne emocje.
zieloną milę oglądałam, genialny film:)
OdpowiedzUsuńTen film z przyjemnością oglądnę. =)
OdpowiedzUsuńZielona mila to film na którym płaczę jak bóbr... uwielbiam Hanks jest idealnym dla mnie aktorem
OdpowiedzUsuń"Zielona Mila" nawet Panu Myszowi wyciska łzy.
UsuńZielona Mila - wyciskacz łez... niesamowity film....
OdpowiedzUsuńZieloną Milę oglądałam świetny film
OdpowiedzUsuńFilm bardzo mi się podobał. :)
OdpowiedzUsuńna Zielonej Mili płacze się jak bóbr...
OdpowiedzUsuńzwierzak taki slodki 8.*
OdpowiedzUsuńUrocze jest to zdjecie :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie szczurka pochodzi z sieci :)
UsuńBardzo lubię "Zieloną milę" :)
OdpowiedzUsuńZdjęcie przepękne...
OdpowiedzUsuńZieloną mile również bardzo lubię☺
OdpowiedzUsuńfilm muszę obejrzeć, pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńGorąco polecamy! Tylko przygotuj zapas chusteczek!
UsuńZielona Mila to zdecydowanie jeden z najlepszych filmów, wyciskacz łez! Śliczne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do nas: http://goldenstylee.blogspot.com/
"Zielona mila"... uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńZielona mila to genialny film! :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Zieloną Milę, jak zresztą wszystkie filmy na podstawie powieści Kinga :)
OdpowiedzUsuńFajnie tak polenić się z Mysią. ;) Zieloną Milę znam, ale kawki w mysim wydaniu muszę spróbować. ;)
OdpowiedzUsuń"Zieloną milę" oglądamy w domu zawsze i tyle razy,że już znam na pamięć...a mimo tego i tak oglądam. :)
OdpowiedzUsuńWzruszający, świetny film z tych, co się nigdy nie nudzą. :)
Na kawę owszem, ale bez niczego, bo ja bidna na diecie ostatnio...:(
Biedaku! Jesteśmy duchem z Tobą!
UsuńBardzo lubię Zieloną Milę :)
OdpowiedzUsuńZielona mila - świetny film.
OdpowiedzUsuńCo za słodki nosek! Piękne zdjęcia masz! Pozdrawiam :***
OdpowiedzUsuń"Zielona mila" to film nie do zapomnienia.
OdpowiedzUsuń