W gryzoniowej łazience "złota jesień", a Panna Mysia nadal ma letnie sianko na głowie... Z pomocą jej zniszczonej blond czuprynie przyszedł drogeryjny szampon do włosów zniszczonych Isana Professional Oil Care. Jesteście ciekawi, jak "płynne złoto" wpłynęło na stan włosów Ogoniastej?
O produkcie:
Szamponem, który przetestowała Mysia jest:
- Isana Professional Oil Care, 250 ml, cena 9,99 zł (w promocji 6,49 zł).
Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Parfum, Panthenol, Prunus Domestica Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Peg-7 Glyceryl Cocoate, Polyquaternium-10, Laurdimonium Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Glycol Distearate, Laureth-4, Citric Acid, Limonene, Benzyl Salicylate, Formic Acid, Potassium Sorbate, Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Benzoic Acid.
Nasza opinia:
Po szampon Isana Professional Oil Care Panna Mysia sięgnęła z dwóch powodów. Po pierwsze, włosy Panny Mysi są regularnie rozjaśniane i codziennie narażane na wysoką temperaturę prostownicy, możecie sobie więc wyobrazić, w jak złym są stanie... Po drugie - bądźmy szczerzy - Pannie Mysi aż ogonek zadrżał i mocniej zabiło serduszko, kiedy zobaczyła błyszczące złotem opakowanie.
Szampon ma przyjemnie kremową konsystencję, która nie przecieka przez palce i nie spływa z włosów. W delikatnie perfumowanym zapachu można wyczuć nutę wanilii. W takim połączeniu aromat jest bardzo przyjemny dla mysich nosów. Zapach utrzymuje się nie tylko podczas mycia, kiedy wytwarza się spora ilość piany, ale również bezpośrednio po wysuszeniu włosów.
Skład szamponu spowija mgła tajemnicy, przez którą nie potrafią przebić się małe, mysie rozumki. Na temat składników produktu możemy Wam wyjaśnić tylko tyle, że za cenę 10 złotych (co Panna Mysia przeliczyła na 4 babeczki czekoladowe) otrzymujemy kosmetyk zawierający dwa cenne olejki oraz prowitaminę B5. Pantenol nawilża pasma i tworzy na nich film, dzięki czemu chroni włosy przed mechanicznymi uszkodzeniami i czynnikami zewnętrznymi, a także ułatwia ich rozczesywanie. Olej arganowy oraz olej z pestek śliwek odbudowują i regenerują włosy, zapobiegają łamaniu i rozdwajaniu się końcówek oraz zapewniają włosom gładkość i połysk. Niestety, szampon zawiera też szkodliwy SLS. Mysie futerko jest jednak odporne na jego działanie. Kosmetyk nie wpłynął negatywnie na stan włosów Panny Mysi i nie podrażnił jej skóry głowy. Przeciwnie, po zastosowaniu szamponu włosy Ogoniastej stały się przyjemnie miękkie, lekko wygładzone i podatne na rozczesywanie.
Czy to "płynne złoto" ma zatem jakiekolwiek wady? Otóż, tak. Szampon jest przeznaczony do pielęgnacji włosów suchych i zniszczonych. Nic więc dziwnego, że w nadmiernej ilości może nadmiernie przeciążyć włosy i sprawić, że staną się one nieprzyjemnie tłuste. Nie polecamy zatem kosmetyku osobom o niskoporowatych włosach.
Ocena Myszy: 4,5 / 5
W ogólnym rozrachunku, Isana Professional Oil Care to dowód na to, że tanie nie znaczy gorsze. Szampon pielęgnuje i ujarzmia włosy, a przy tym nie pustoszy kieszeni.
Ja mam zniszczone włosy, które jednak dość łatwo się przetłuszczają, więc to chyba produkt nie dla mnie. Ale może wypróbuje bo jest naprawde tani. :)
OdpowiedzUsuńZa dyszkę warto wypróbować. Jeśli nie przesadzisz z ilością szamponu, włosy nie będą przetłuszczone.
Usuńużywam wersji fioletowej i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam fioletowej wersji, muszę ją wypróbować!
UsuńMam gdzieś odżywkę z tej serii może będzie równie dobra jak szampon. =)
OdpowiedzUsuńSzampon nie do moich włosów, ale śliczne fotki:)
OdpowiedzUsuńNie znam, może się skuszę.Ja dziś zakupiłam pirolam :D Piękne fotki.
OdpowiedzUsuńNie znamy tego szamponu, chętnie przeczytamy Twoją recenzję.
UsuńJeszcze nie miałam tego szamponu :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon z olejkiem arganowym biovax, ale się u mnie nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuńTani ciekawy szampon trzeba spróbować .
OdpowiedzUsuńMało kiedy sięgam po produkty Isany, ale ja raz na jakiś czas korzystam z mocniejszych szamponów z sls dla oczyszczenia :)
OdpowiedzUsuńCzytałam pozytywne recenzje na temat produktów z tej serii. Może kiedyś wypróbuję, ale na razie mam zapasy innych :)
OdpowiedzUsuńGrunt to nie chomikować.
UsuńNie miałam tych produktów, w ogóle bardzo rzadko sięgam po kosmetyki Isana. Może w końcu przetestuję coś nowego z tej firmy. ;-)
OdpowiedzUsuńMy również rzadko kupujemy cokolwiek poza żelami pod prysznic, ale za tak niską cenę warto wypróbować.
UsuńChętni go wypróbuje ;) już od dawna mam na niego chrapkę ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Chętnie wypróbuje
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuje
OdpowiedzUsuńSzampon niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mógłby znacznie przetłuścić moją czuprynę...
OdpowiedzUsuń